„… nie dali temu wiary” (Mk 16, 11)
Jak różna jest rzeczywistość, którą my sobie kreujemy, wymyślamy i planujemy od tej, którą Jezus ma dla nas przygotowaną. Kiedy coś idzie nie po naszej ludzkiej myśli często zniechęcamy się, rezygnujemy, stwierdzamy, że pomysł był zły…
Taka fala rozczarowania i zasmucenia przepłynęła przez nasze siostrzane serca kiedy w sobotni poranek wybiła godzina dziewiąta, a w progu naszego ostródzkiego domu nie pojawił się żaden młody człowiek chcący wziąć udział w zaplanowanym na ten dzień Dniu Otwartej Furty. Po chwili cichej obecności w Kaplicy zdecydowałyśmy, że poświęcimy ten dzień na modlitwę za tych wszystkich młodych ludzi, do których dotarło nasze zaproszenie. Może nawet zastanawiali się nad tym, by przyjść, jednak zabrakło im odwagi czy motywacji. Rozpoczęłyśmy ten czas adoracją wyśpiewując uwielbienie i wzywając obecności Ducha Świętego.
Po adoracji rozeszłyśmy się na chwilę do różnych zajęć oraz odwiedzić nasze chore Siostry. Około południa spotkałyśmy się całą wspólnotą na Eucharystii (realizując zaplanowane na ten dzień aktywności). Nasz czas wspólnoty kontynuowałyśmy podczas obiadu zaraz po Mszy Świętej.
Po posiłku jedna z Sióstr [Franciszka Cejrowska] wybierała się w drogę. Druga [s. Dawida Prusińska] postanowiła ją odprowadzić. Kiedy wyszłyśmy przed dom, zastałyśmy przy naszej furtce dwie dziewczyny, które sprawiały wrażenie jakby na nas czekały. Mocno nas to zaskoczyło. Po chwili rozmowy okazało się, że dziewczęta rzeczywiście przyszły na spotkanie z nami i chciały wziąć udział w Dniu Otwartej Furty.
Z radością zaprosiłyśmy je do domu. Na dobry początek poszłyśmy pomodlić się chwilę w kaplicy. Razem z całą wspólnotą Sióstr odmówiłyśmy modlitwy w ciągu dnia – brewiarz. Żeby przełamać lody nieśmiałości i trochę lepiej się poznać zagrałyśmy w grę: „Pytaki” skłaniającą każdą z nas do powiedzenia kilku słów o sobie, swoich zainteresowaniach. Nic tak nie łączy jak wspólny stół, zaprosiłyśmy zatem naszych gości na posiłek. Podsumowaniem naszego spotkania była modlitwa w ostatnim dniu nowenny przed Uroczystością Bożego Miłosierdzia. Oddałyśmy w tej modlitwie wszystkie sprawy, które dziewczęta noszą w swoich sercach, polecałyśmy także innych młodych ludzi, którzy z różnych powodów nie mieli tyle determinacji, by odpowiedzieć na nasze zaproszenie.
Dzień zakończyłyśmy z pokojem w sercach i wdzięcznością za dar spotkania i naukę ufności, którą wszystkie (Siostry i Dziewczęta) otrzymałyśmy od Jezusa. Pozostaje podziękować za wszelkie wydarzenia, myśli i rozterki, które nam towarzyszyły. On wie co robi i dla każdego ma zaplanowaną odpowiednią przestrzeń spotkania.
Trzeba tylko okazać cierpliwość i zaufać…
„Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!” (Mk 16, 15)
s. Franciszka Cejrowska CST